wtorek, 5 lipca 2011

Zakupy ?



Wybrałyśmy się na zakupy.Ubrałam proste rurki ,biały t-shirt i czarne balerinki.Miałam w planach kupić szorty na wyjazd nad morze . Na początek zjadłyśmy z siostrą śniadanio-obiad w Sphinx-ie . Następnie poszłyśmy do Zary i H&M ... to była masakra . Masa dziewczyn robiących zakupy co sprawiało , że a kolejki wydawały się nie mieć końca. Bardzo spodobały mi się czarne rurki , które już długi czas znajdowały się na mojej liście rzeczy do kupienia. Ich cena była idealna ( 99 zł) ,lecz gdy rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam dziewczyny z toną rzeczy do przymierzenia i kupienia odpuściłam sobie zakup spodni ... ta sama historia powtórzyła się w H&M. Nie wiem czy tylko mi wydaje się ,że przeceny to przekleństwo. Z jednej strony to okazja do zakupienia fajnych ciuchów w niższych cenach , ale z drugiej strony .... brak mojego rozmiaru i kilkukilometrowe kolejki. Z powodu fatalnego humoru zakupiłam tylko szorty ( przecenione z 80 zł na 40 zł ) i balerinki ( 40 zł ) . Strasznie mnie to wszystko zirytowało . Nie miałam więcej sił chodzić bez celu po sklepach , dlatego jak najszybciej wróciłyśmy do domu.Najbardziej lubię małe butiki z dala od markowych sklepów , ponieważ tam jest bardzo mało ludzi i można zrobić zakupy bez pośpiechu i pocenia się. Tak więc, dni przecen są okej , ale tylko do czasu. Nie udało mi się zrobić dużo zdjęć , bo jak już mówiłam nie byłam w nastroju . Tak więc, mam tylko 2 zdjęcia i to jeszcze z restauracji ;) Naprawdę nie wiem jak to możliwe , aby już o 12 była tak duża ilość osób robiących zakupy.

3 komentarze:

  1. noo to była masakra szkoda słów!!1 jutro może wyskoczymy do Szamo coś poszukać fajnego ;)
    a mi nie zeobiłaś zdjęcia?? :( ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, przeceny niestety mają swoje złe strony - ogromne kolejki do kas i przymierzalni. Ale czasem można coś ciekawego upolować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroki przecen! W tym okresie zawsze wybieram się jakaś godzinkę przed zamknięciem, jest mniej tłoczno!

    OdpowiedzUsuń